Jak za dawnych lat

W meczu 8. kolejki do Kruklanek zawitał wicelider Żagiel Piecki. Wysokie miejsce tego zespołu w tym sezonie nie jest dziełem przypadku. Żagiel "zbroi" się na grę w wyższej lidze i coraz śmielej puka do bram "okręgówki".

Nasz zespół nie płakał nad rozlanym mlekiem po porażce w Wydminach. Zawodnicy w ubiegłym sezonie, słowo porażka odmienili przez wszystkie przypadki i teraz mentalnie są zupełnie inną, mocniejszą drużyną. Nie wszyscy są w stanie przejść taką próbę. Dumie Kruklanek to się udało. Niepowodzenia obracane są w sukces. Futbol w Kruklankach ma się dobrze.

Wracając do spotkania, rozgrywanego w angielskich warunkach, kluczowym momentem była 38. minuta. Gracz Żagla dotknął piłki ręką w polu karnym. Sędzia bez wahania wskazał na "wapno", a rywalowi pokazał żółty kartonik. Okazało się, że było to jego drugie przewinienie ukarane żółtą kartką i musiał opuścić kruklanecki "Teatr marzeń", na którym spektakl dopiero się rozkręcał. Sebastian Sochacz zamienił "jedenastkę" na bramkę i było.... 1:1 ponieważ to goście od 33. minuty wygrywali jedną bramką

Tydzień temu po wyjściu z szatni zabrakło w UKS-ie koncentracji co skrupulatnie wykorzystał przeciwnik. Tym razem trener Jacenty Makałus odpowiednio nastawił trybiki w swojej machinie. Start po przerwie szybko zdobył dwubramkową przewagę. Najpierw do siatki trafił Robert Hejka, chwilę później futbolówkę w siatce ulokował Tomasz Rucki. W 88. minucie po błędzie defensywy Żagiel zdobył kontaktową bramkę i zwietrzył szansę na wywiezienie z Kruklanek choćby punktu. Nadzieję szybko rozwiał Hejka, który po raz drugi znalazł sposób na bramkarza Żagla.

Start potwierdził, że boisko w Kruklankach jest w tym sezonie ciężkim, niewygodny dla przeciwnika terenem. UKS utrzymał trzecie miejsce w lidze. W sobotę podopieczni Jacentego Makałusa zmierzą się z drużyną Tempowo Ramsowo Wipsowo. Mecz odbędzie się na terenie rywala o godzinie 15.30

Start Kruklanki - Żagiel Piecki 4:2

38. min. Sebastian Sochacz

50. min. Robert Hejka

55. min. Tomasz Rucki

93. min. Robert Hejka