Podzielili skórę na niedźwiedziu

Gracze Rynu trzykrotnie cieszyli się w Kruklankach ze zdobycia gola. fot.https://web.facebook.com/ssirpogon.ryn
Ostatni piłkarski akcent przed własną publicznością miał zakończyć się pewną wygraną gospodarzy. Skończyło się na rozczarowaniu i porażce w derbowym starciu z Pogonią Ryn.
Piłkarze już przed meczem podzielili skórę na niedźwiedziu dopisując do swojego punktowego dorobku kolejne trzy "oczka". W meczu szybko się okazało, że rywal tanio skóry nie sprzeda. Mentalne nastawienie piłkarzy Startu sprawiło, że to Pogoń była aktywniejszym zespołem i zasłużenie prowadziła po 45. minutach gry 1:0.
Po wyjściu z szatni Start mocniej zaatakował. Wychodzącego na czystą pozycję Roberta Hejkę tuż przed polem karnym ostro potraktował bramkarz gości. Sędzia bez wahania mógłby pokazać w tej sytuacji czerwoną kartkę.Arbiter na taki ruch się nie zdecydował. Goalkeeper Rynu obejrzał żółty kartonik, a gospodarze mieli doskonałą okazję do wyrównania ze stałego fragmentu gry. Miłosz Karbowski precyzyjnym strzałem skierował piłkę pod poprzeczkę przyjezdnych i było 1:1. Miejscowi rzucili się do huraganowych ataków i co rusz nadziewali się na groźne kontry drużyny prowadzonej przez Andrzeja Koleśnika. W doliczonym czasie gry Pogoń po stałym fragmencie po raz drugi pokonała Rafała Chełmińskiego. Start miał jeszcze okazję do wyrównania, ale chwilę później po błędzie obrońcy Ryn po raz trzeci cieszył się ze zdobytej bramki.
Pewność siebie i zlekceważenie rywala zgubiło podopiecznych Jacentego Makałusa. Pogoń wygrała ten mecz ambicją oraz wolą walki i za to należą im się brawa. Na zakończenie sezonu UKS zmierzy się na wyjeździe z Salętem Boże. Mecz odbędzie się w sobotę o godzinie 15.00.
Start Kruklanki - Pogoń Ryn 1:3(0:1)
54. min. Miłosz Karbowski
Komentarze