"Taras"uratował remis
Kapitan Kamil Taraszkiewicz w doliczonym czasie gry wyrównał stan meczu. fot. https://web.facebook.com/RedutaBisztynek
Wyrwany, wyszarpany, zbudowany siłą charakteru, walecznością, grą do ostatniego gwizdka sędziego. Tak w telegraficznym skrócie można skomentować remis Naszego zespołu w Bisztynku.
Przed meczem trener Jacenty Makałus miał spory ból głowy jak zestawić okrojoną w tym spotkaniu kadrę. W podstawowym składzie od pierwszych minut wystąpiło sześciu młodzieżowców. Dla przyszłości piłki nożnej w Kruklankach są to pozytywne wieści. Młodzież coraz śmielej puka do pierwszego zespołu. Jednocześnie szkoleniowiec nie boi się postawić na młodych zawodników.
Spotkanie ułożyło się najgorzej jak mogło. Już w 4. minucie bramkarz Rafał Chełmiński wyciągał futbolówkę z siatki po uderzeniu miejscowego zawodnika. Gospodarze jeszcze przed przerwą podwyższyli prowadzenie. "UKS" ocknął się dopiero po godzinie gry. W zamieszaniu pod bramką rywali najlepiej odnalazł się Miłosz Karbowski. Kontaktowa bramka podziałała mobilizująco na piłkarzy Startu, którzy ambitnie dążyli do wywiezienia z Bisztynka choćby punktu. Gra do ostatnich sekund opłaciła się Naszemu zespołowi. W 92. minucie Kamil Taraszkiewicz po rzucie rożnym "wepchnął" piłkę do siatki i mimo wszystko piłkarze do Kruklanek wracali z tarczą.
Po tym spotkaniu Start spadł na trzecią pozycję. Dumę Kruklanek wyprzedził lokalny rywal Mazur Wydminy. W następnej kolejce podopiecznych Jacentego Makałasa czeka kolejne wyjazdowe starcie. W niedzielę przeciwnikiem "UKS-u" będzie nieobliczalny Kłlobuk Mikołajki.
Reduta Bisztynek - Start Kruklanki
62. min. Miłosz Karbowski
90(+2) min. Kamil Taraszkiewicz
Komentarze